top of page

Various Artists - Śpiewnik władczyń i władców Polski

premiera 13.05.2017 / nr.katalogowy NaNa CD 010 / ecopack

cykl: Muzyka Wyodnaleziona

grafika: Ola Kozioł

 

Płyta zawiera nagrania będące interpretacjami pieśni, zaśpiewów i zapisków o muzycznych praktykach jakimi w chwilach wolnych od obowiązków wynikających z piastującego urzędu, poddawały się Jaśnie Nam panujące i panujący. W tym gronie znajdziemy też kochankę, karła, palatyna, królewskiego ministra czy potomka z nieprawego łoża. Do prac badawczo-odkrywczych zostali zaproszeni łódzcy muzycy, artyści dźwiękowi i wizualni, aktorzy i działacze społeczno-polityczni. Tak liczne grono etnografów, po wcześniejszym przydzieleniu wylosowanej osoby władczyni lub władcy, ruszyło do kwerendy wszelkiej maści zasobów, by wyodnaleźć dźwiękową narrację swojej postaci.

Po dwuletnich, pieczołowicie wykonanych pracach, po przewertowaniu setek stron historycznych ksiąg, przejrzeniu tysięcy tematycznych portali, przed Państwem ta jedyna i niepowtarzalna płyta.


Bogusz Rupniewski - Zweiheitsmusik

premiera 04.11.2016 / nr.katalogowy NaNa CD 009 / digipack

grafika: Lena Czerniawska

 

Przyszedł czas na premierę solowej płyty duo smyczkowego Bogusz Rupniewski. Tworzą je wiolonczelistka Małgorzata Bogusz (Wiedeń) oraz skrzypek Michał Rupniewski (Wrocław). Oboje muzycy związani są z Łodzią, współtworząc także tamtejszą scenę. Aktywni w zespołach takich jak Dźwięk-Bud, Hybrida Conclusio, czy w projektach "Muzyka Litzmannstadt Getto", "FREEvolous Improvisations".

Nazwa zespołu nawiązuje do jedności (wszak Bogusz Rupniewski to jeden człowiek), zaś tytuł płyty do dwoistości ("Zweiheitsmusik" to neologizm, który można tłumaczyć jako "muzyka podwójności"). I właśnie tego rodzaju dialektyczne napięcie obecne jest w prezentowanej twórczości. Album "Zweiheitsmusik" to zapis spotkania dwu różnych wrażliwości artystycznych, pod znakiem nostalgii za przeszłością (w historii będącej inspiracją dla płyty), ale także spojrzenia w przyszłość i poszukiwania nowych form wyrazu poprzez dźwiękową eksplorację instrumentów smyczkowych i wyrwania ich z przypisanej im konwencji. Muzyka swobodnie improwizowana z dalekimi echami muzyki folkowej i klasycznej, bez chęci jednoznacznego przypisania do żadnych ze stylistyk.

Po prostu Zweiheitsmusik.


Suavas Lewy - Morświnem

premiera 03.06.2016 / nr.katalogowy NaNa CD 005 / digipack

grafika: Suavas Lewy

 

Byłem morświnem.
Pływałem pomiędzy nimi.
Słyszałem, tylko słyszałem, nie umiałem wydobyć głosu.
Byłem słuchaczem, uważnie słuchałem.
To ich opowieść, a zrozumienie nie przyjdzie z zasad języka.
Bo i tak nie ma translatora.

Na płycie wykorzystano oryginalne nagrania z odgłosami morświnów.
Wielkie podziękowania za pomoc dla Stacji Morskiej Instytutu Oceanografii Uniwersytetu Gdańskiego w Helu,
Cały dochód przeznaczony jest na program finansowej pomocy ratowania morświnów prowadzonej w imieniu Stacji Morskiej IO UG w Helu przez Fundacja Rozwoju Uniwersytetu Gdańskiego
ul. Bażyńskiego 1A, 80-952 Gdańsk

Mutant Goat - Yonder

premiera 16.02.2016 / nr.katalogowy NaNa CD 008 / handmade digipack

grafika: Ola Kozioł

 

Wszystko na tej płycie jest improwizowane, choć zostało poddane delikatnej edycji. Nawet źródła dźwięku są improwizowane - głos Oli „śpiewokrzyk” jest rozwinięciem białego śpiewu, a Big Stick, instrument na którym gra Andrew, jest samodzielnie przez niego zaprojektowanym, elektrycznym monostrunowcem.
I jedno i drugie jest prawdopodobnie wyjątkowe. Mimo, że istnieje dźwiękowe i muzyczne dziedzictwo w odniesieniu do każdego z elementów duetu i możliwe są wszelakie porównania, to przynajmniej na poziomie świadomości, nie miała miejsca żadna bezpośrednia inspiracja.
Element nieprzewidywalności jest udziałem zarówno wykonawców jak i publiczności Mutant Goat, co może nieco przypominać spektakle Dada. I tak jak ruch Dada wzrastał w odrazie do rzeźni I wojny światowej, tak Mutant Goat nawiązuje do idei pradźwięku zbliżającego się, post-ludzkiego świata. Przesilenia naszego teraz.
Płyta nosi tytuł Yonder [Tam]. Yonder opowiada o tym, co można zobaczyć w przyszłym czasie i przyszłej przestrzeni. Słuchający staje się częścią krajobrazu, który jest nieoswojony i nieprzyjazny. Jakkolwiek przesycony swoistym pięknem. Nie ma tu nikogo. Nie ma tam nikogo. Wpatrywanie się w jałowość krajobrazu oznacza wiedzę, że nie ma tam ludzkiego życia, albo może nawet nie ma tam niczego. Żyjemy teraz w momencie pre-apokaliptycznym, który sami stworzyliśmy, momencie, który Naomi Oreskes i Erik Conway nazwali Okresem Penumbra [Półcienia] – momencie wiedzy, że nasz czas się skończył, ponieważ nie zrobiliśmy nic, żeby siebie uratować.
Być może zatem jest mniej pradźwięk a bardziej byłydźwięk.
Słuchaj z odwróconym wzrokiem.

Edward Kruk - Grytviken

premiera 21.03.2015 / nr.katalogowy NaNa CD 007 / digipack

grafika: Danuta Włodarska

 

Enigmatyczny bard, kłusownik, podróżnik, piewca morza, interpretator piosenek marynistycznych.

Płyta Grytviken jest hołdem dla, starannie wybranej, twórczości Jerzego Porębskiego. Utwory dobrane kluczem własnych doświadczeń i bytności w opisywanych w piosenkach miejscach, stanach i sytuacjach.

Edward Kruk kieruje się emocjami i klimatem, czniając na formę, melodyjność czy równość i czystość wykonania. Również prezentowana na płycie jak i w ustnych wyjaśnieniach opcja nieśpiewania w całości kolejnych niż pierwszy refren, nosi znamiona skupieniu się li tylko na treści i emocji z nią związanych – cytat: „Po co powtarzać coś, co już było zaśpiewane”.Całość uzupełnia autorska grafika, która scala wymowę i spójność albumu.

Jejku jejku – posłuchajcie.

Bożek - Affair with art

premiera 04.07.2014 / nr.katalogowy NaNa CD 006 / digipack

grafika: Danuta Włodarska

 

Solowa płyta basisty Marcina Bożka, znanego choćby ze współtworzenia z Tomkiem Gadeckim

duetu Olbrzym i kurdupel.

50 minut odważnej kreacji własnego dźwiękowego świata za pomocą tylko gitary basowej.

Narracja pozbawiona pozbawiona cyrkowej wirtuozerii, nacechowana otwartością, radościa grania i  improwizowania. Płyta intrygująca ale poprzez zawężone instrumentarium jawi się jako propozycja dla odważnych do zanużenia się w tej swoistej basowo-dźwiękowej magmie.

Recenzje:

Jazzarium

Jazzpress

The Soundtrack Of My Life

250 KG -Podważna

premiera 15.06.2013 / nr.katalogowy NaNa CD 003 /  digipack

grafika: Joanna Zastrożna

 

Ma być poważnie, ale przez małe „pe”.
Podważająco, jako chęć szerszego odchylenia drzwi, do nieznanego nam do końca świata własnej wyobraźni dźwiękowej. Ważność potwierdzona wydaniem tej płyty oraz niezdeterminowaną chęcią inspirującej współpracy pomiędzy muzykami. Duża waga rzeczywista, wszelkich składowych duetu.
Odważna kreacja swoistego świata dźwięków saksofonu i gitary.

Można byłoby mnożyć rozwinięcia tytułu, ale przeważa niepodważalny fakt. To, że płyta dociera do Waszych uszu. Płyta jest wypełniona improwizacjami, do których impulsem, były rozważnie przygotowane kompozytorskie założenia spisane i omówione przed nagraniem.
Jakikolwiek dalszy opis mija się z najważniejszym dla nas celem, którym jest zaproszenie Was za wspomniane powyżej drzwi i chęć pozostawienia Wam możliwości indywidualnych odczytań.
Zróbcie sobie dźwiękowe wagary, hasajcie i brykajcie bezwiednie wyobraźnią.

Recenzje :

Nowa Muzyka

Nowe Idzie Od Morza

Polish-Jazz Blog

Jazzarium

Dźwięk-Bud -"11.11.11 /11:11/11 11 11

premiera 06.06.2012 / nr.katalogowy NaNa CD 001 / digipack

grafika: Gosia Herba


Jedenaście improwizacji nagranych w dniu 11 listopada 2011 roku
od godziny 11:11 na ulicy pod adresem 11 listopada 11 w Łodzi.
Utwory ograniczone zostały ramą czasową ,ustawioną przez bezwzględny czasomierz na 111 sekund.
Bez znaczeń przypisanych temu dniu, uwolnione dźwięki zderzają się z jedynkami tworząc swobodne i mimowolne aranżacje, nastrojone jedynie poprzez jesienną aurę, mocne tego dnia promienie słońca, szmer liści i hałas tła. Bądź tam z nami
.

 

 

Dźwięk-Bud -"Ostre noże" 

premiera 25.05.2013 / nr.katalogowy NaNa CD 002 / digipack

grafika: Dorota Jachowicz


Targowiska, rynki, ryneczki.

Spontaniczne enklawy handlu bezpośredniego.
Powoli odchodzące w zapomnienie, przygniecione bezkonkurencyjnością ofert supermarketów czy wygodnym handlem w Internecie. W dobie wyrafinowanego marketingu i oczywistego konsumpcjonizmu, niełatwo utrzymać dawną pozycję. Czy to jednak dziwne? Na Bałuckim, na Górniaku, czy na innych „ryneczkach”, spotkamy raczej nieogolonego sprzedawcę śledzi, niż atrakcyjną hostessę. Nie napijemy się markowej kawy w eleganckim miejscu, możemy liczyć najwyżej na szybkie piwko pod kioskiem.
A jednak ci ludzie, co dzień od nowa, mierzą się przecież z zamierającą istotą handlu, w którym sprzedaż jest formą sztuki, wykwintną negocjacją, i gdzie oprócz jakości produktu jest jeszcze ważny sam człowiek. Zamiast wyłapywania kolejnych promocji, można tu doświadczyć bezpośredniego kontaktu z producentem ziemskich płodów, hodowcą kur czy zabawnym sprzedawcą getrów.
Uśmiech, estyma, klimat danego stoiska, sprawia że wracamy do niego nie dla samego produktu, ale po to by móc, przy zakupie świeżych wiejskich jaj, zamienić parę słów o sprawach codziennych lub wręcz błahych, a czasem prowadzić egzystencjalne dysputy przy starych suszarkach i pęku zardzewiałych kluczy. Zupełnie jakby ostatnie pięćdziesiąt lat przeszło bokiem, dalej można tutaj, jak człowiek z człowiekiem, po marudzić, posłuchać, że „kto grosika nie szanuje, i złotówki mieć nie będzie” a na koniec po prostu dobić targu. „Ostre Noże” jest hołdem dla tych miejsc, dźwiękową eksploracją ryneczków.
Autentyzm i zgrzebność muzyki prywatnej chcieliśmy tu pożenić ze spontanicznym zgiełkiem tych miejsc.

Targowiska, rynki, ryneczki.   Trwajcie jak najdłużej.

 

 
bottom of page